Ośrodek szkolenia BHP
w Warszawie

Profesjonalne szkolenia i kursy BHP z myślą o bezpieczeństwie Twoich pracowników

Szkolenia BHP Warszawa

Padaczka, epilepsja – choroba, której boi się rynek pracy

Padaczka – choroba, której boi się rynek pracy

Padaczka to choroba o podłożu neurologicznym, niestety do tej pory nie zdiagnozowano konkretnej przyczyny tej choroby. Epilepsję najłatwiej rozpoznać po krótkotrwałych napadach drgawek o różnych częstotliwościach – niektórzy miewają napady sporadycznie, inni kilka razy dziennie. Innowacyjne leki przeciwpadaczkowe bardzo skutecznie hamują objawy choroby, czasem chory może nawet na kilka lat zapomnieć o swoim problemie.

Warto pamiętać, że pracownik nie ma obowiązku informowania o swoich chorobach pracodawcy. Udziela informacji lekarzowi medycyny pracy podczas badań lekarskich przed przystąpieniem do pracy i to on podejmuje decyzję, czy dane stanowisko jest odpowiednie dla osoby chorej na padaczkę.

Pracownicy chorzy na epilepsję przykładowo nie powinni wykonywać następujących zawodów:

  • maszynista,
  • operator maszyn,
  • spawacz,
  • lekarz,
  • strażak,
  • policjant.

Odpowiednie stanowiska dla osób z padaczką to np.:

  • księgowy,
  • informatyk,
  • grafik,
  • sekretarka,
  • konsultant w call center.

Osoby chore na padaczkę nie powinny być narażone na działanie bodźców zwiększających prawdopodobieństwo wystąpienia ataku padaczki, który tym samym może zagrażać zdrowiu i życiu – chorego i osób postronnych. Są to głównie:

  • prace na wysokości,
  • hałas,
  • prace wymagające obsługi maszyn,
  • prace związane z kierowaniem pojazdami.

Wielu pracowników ukrywa swoją chorobę, ponieważ boją się, że to wpłynie negatywnie na zatrudnienie – albo nie zostaną przyjęci do pracy, albo zwolnieni gdy choroba wyjdzie na jaw (mimo zdolności do pracy orzeczonej przez lekarza medycyny pracy).
Dlatego tak ważne jest, aby pracownik dla własnego bezpieczeństwa udzielił współpracownikom lub przełożonemu informacji o swojego chorobie – pracodawca mógłby zapewnić dodatkowe szkolenia z pierwszej pomocy z naciskiem na pomoc w razie ataku padaczki lub tak przeorganizować pracę tej osoby, że zminimalizować ryzyko ataku.

Zaufanie pracownika do pracodawcy jest dla tego drugiego ciężkie do wypracowania, jednak jest z korzyścią dla obu stron. Padaczka nie wyklucza chorego z rynku pracy. W Polsce cierpi na nią około 400 tysięcy osób, z czego tylko 40% pracuje zawodowo. Większość bezrobotnych bardzo chciałaby podjąć pracę. Naszym zdaniem pracodawcom brakuje wiedzy i świadomości na temat tej choroby, a co za tym idzie odwagi do zatrudnienia chorego.
Pracodawco pamiętaj! „(…) Padaczka mieści się w zakresie tzw. schorzeń specjalnych. Dzięki temu dofinansowanie do wynagrodzenia pracownika z PFRON jest wyższe o 600 zł dla każdego stopnia niepełnosprawności”*

*M. Barczak ”Padaczka jako jedna z chorób budzących największe obawy pracodawców”, Przyjaciel przy Pracy, styczeń 2017, str. 43-44.

Komentarze

  1. Tak, z pewnością można pracować, szczególnie z padaczką lekooporną. Mnie pracodawca nie chciał zatrudnić mimo orzeczenia o niepełnosprawności i związanych z tym korzyści, dodatkowo odbyłem u niego staż i dopóki nie dostałem ataku, wszystko wskazywało na to, że dostanę umowę. Powodzenia w szukaniu legalnej pracy…

  2. Niestety miałem podobnie aczkolwiek ataków padaczkowych już nie mam ok 10 lat lecz mimo tego i tak nigdzie nie chcą mnie zatrudnić jak to mi Pani w Dino powiedziała zatrudnienie os niepełnosprawnej to jak zatrudnienie pierwszego lepszego menela z ulicy.

  3. Ja niestety pracowałem 5 lat bez L-4 i bez ataku , nigdy nie informowałem że choruje , aż do pokłóceni się w pracy z pracownikiem nerwy doprowadziły do ataku , miałem założone 4 blizny i nie uznano wypadku w pracy 26 dni na L- 4 , zaklad wyslal mnie do medycyny pracy , lekarz wysłał mnie do neurologa, gdzie stwierdził że jestem nie zdolny do pracy , a zaklad nie ma stanowiska dla mnie po l4 zostanę zwolniony i jak tu żyć dalej

  4. Moje znalezienie pracy z Padaczką to jedno wielkie ZERO. Każdy mówi nie. Jak był czas covidu to niewiadono z jakiej przyczyny zmniejszyli mi stopień bez komisji lekarskiej. Teraz będę miała odwołanie. Jak to w sądzie masz pieniądze to wygrasz.

  5. Podczas studiów chciałam sobie trochę dorobić, przyjmowali akurat w Zarze na stanowisku obsługa klienta, praktycznie miałam pracę w kieszeni, ponieważ znajoma mnie poleciła, miałam jedynie medycynę pracy do odhaczenia, powiedziałam lekarzowi o epilepsji ponieważ nie spodziewałam się że będzie ona przeciwwskazaniem przy tym stanowisku. Mimo iż ataku nie miałam od dwóch lat nie wyraził zgody na podjęcie pracy bo w umowie stoi “wchodzenie na drabinę”, pytałam znajomej na tym samym stanowisku czy faktycznie biega ona cały czas po tej drabinie, powiedziała że nie wie czy dwa razy jej użyła pracując już tam trzy lata.
    Lekarz powiedział, że wystawi mi zgodę jeżeli napiszą dla mnie inną umowę, w Zarze powiedzieli że nie napiszą bo mają taki sam szablon dla każdego i na tym się skończyło.

  6. Mnie też jest trudno. Jestem inżynierem budownictwa, ale kiedy podejmowałam i kończyłam studia, nie wiedziałam jeszcze o chorobie. Do pracy w zawodzie się nie nadaję, “bo nie”. Do prac typu sekretarka nie, bo nie mam prawka, a raz na miesiąc trzeba pojechać na pocztę. Do prac fizycznych też nie, bo pewnie szukam roboty na chwilę i zaraz ucieknę.

  7. Moje marzenia legły w gruzach przez epilepsję i nie mogę zostać policjantem a epilepsja to choroba nie wyleczalna 😭😭😭

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *